sobota, 30 marca 2013

Mazurek marcepanowy



Po babce marcepanowej i babce piaskowej przyszła kolej na mazurek. Przyznam, że nie przepadam zbytnio za nimi. Zdecydowanie wolę baby, makowce i serniki. Ale, aby tradycji stało się zadość robię co roku jeden mały mazurek na pysznym kruchym cieście, z dodatkiem konfitury z dzikiej róży i marcepanu. Czasem wyjątek stanowi mazurek kajmakowy, jednak jak dla nas jest zbyt słodki.
Poniższy przepis jednak ucieszy z pewnością wielbicieli słodkich mazurków, jak i tych którzy lubią konfiturę z dzikiej róży. Dzięki niej bowiem ciasto nie zasłodzi nas całkowicie!

piątek, 29 marca 2013

Kokosowy tort Pavlova z brzoskwiniami i granatem



Nie miałam zamiaru dodawać tej bezy na bloga, jednak nie mogłam się oprzeć sfotografowania jej, a jak już pojawiły się fotki to wiadomo, że trafić na bloga musi :) To taka wiosenna odsłona bezy, którą możecie przygotować na Wielkanoc. Święta wielkanocne są na szczęście tak uniwersalne i pełne możliwości, że nie wszystko musi się toczyć wokół jajek, mazurków i żuru.  Jestem oczywiście tradycjonalistką, dlatego zarówno drożdżowe baby, mazurki jak i makowce pojawiają się na moim stole, ale myślę, że tort bezowy również dołączy do tego towarzystwa w tym roku.


Kokosowy tort Pavlova z brzoskwiniami i ziarnami granatu to strzał w dziesiątkę, dlatego bez dwóch zdań go Wam polecam i wiem, że uzależnicie się od niego, jak moja mama, która przy każdej możliwej okazji prosi o niego.

środa, 27 marca 2013

Babka marcepanowa



Przepyszna, rozpływająca się w ustach, pachnąca marcepanem babka to doskonały wybór na te święta! Nie wyobrażam sobie Świąt Wielkiej Nocy bez niej, choć to moje tegoroczne odkrycie. Mam pod dostatkiem masy marcepanowej i nie zawaham się jej użyć :) Kiedy upiekłam tę babkę na próbę od razu poczułam chęć podzielenia się nią z Wami, jednak zniknęła zbyt szybko. Upiekłam więc drugi raz. Przygotowałam świąteczną stylizację z której byłam niewiarygodnie zadowolona. Światło również było niczego sobie. Teraz tylko uszykować aparat i cykać. Zrobiłam jedno zdjęcie na próbę. Chciałam poprawić jeden element całej aranżacji, który w obiektywie wypadł nieciekawie i wtedy stało się! Moje kolano, śliski obrus i wazon w tle z pięknymi żółtymi tulipanami przechylił się. Woda wpłynęła wprost do komina babki :/
Teraz cieszę się, że pozostało to jedno zdjęcie, które mogę Wam przedstawić wraz z przepisem :)

poniedziałek, 25 marca 2013

Śledzie w sosie koperkowym

W  jednym z ostatnich postów obiecywałam Wam 2 sposoby na śledzie. Mieliście okazję poznać już ten z musztardą i kurkumą, a dziś prezentuję śledzie w sosie koperkowym. Idealne na święta wielkanocne!To właśnie według tego przepisu najczęściej przygotowuję śledziki na stół wielkanocny w większych porcjach, ponieważ domownicy je uwielbiają.


Przepis własny

SKŁADNIKI:
ok. 400 g śledzi (matjasów)
duży jogurt grecki
3 łyżki oliwy z oliwek EV
2 łyżki soku z cytryny
3 łyżki octu
2 pęczki świeżego koperku
szczypta świeżo zmielonego pieprzu
pół łyżeczki cukru
cytryna

Śledzie namoczyć na ok. godzinę w wodzie z 3 łyżkami octu, następnie dokładnie umyć w zimnej wodzie i osuszyć. Pokroić na kawałki. Przygotować sos z jogurtu, oliwy, soku z cytryny, cebuli i koperku. Dodać przyprawy. Układać w naczyniu lub słoiku warstwowo, polewając śledzie sosem. Na wierzchu ułożyć plaster cytryny.
Najlepiej smakują po dwóch dobach od momentu ich zrobienia.
Przed podaniem śledzie możemy ozdobić gałązkami koperku i plastrami cytryny.


Bon Appétit!



niedziela, 24 marca 2013

Sałatka z anchois i jajkami po hiszpańsku

Dzisiejszy przepis to zdrowa i pożywna sałatka, a jeśli znudziły Wam się propozycje typowo świąteczne, to polecam ją na śniadanie wielkanocne. Są jajka, więc czego chcieć więcej?Do jajek na tym talerzu dołączyli: sałata, anchois, szczypiorek, grzanki i pyszny sos a'la aioli. 
Sałatkę podpatrzyłam w jednym z programów Ricka Steina (uwielbiam go!!!) podczas jego podróży po cudownej Hiszpanii (muszę szybko tam wrócić).
I tak zajadam się tą sałatką już od dłuższego czasu, bo smakuje naprawdę wybornie :-)



Przepis z programu Ricka Steina

SKŁADNIKI dla 2 osób:
garść sałaty lodowej (porwanej)
2 jajka ugotowane na twardo
słoiczek anchois (ok. 8-10 filecików)
mała bagietka lub 3 kromki chleba pszennego
szczypiorek lub dymka do posypania

DRESSING:
2 żółtka (z jaj wiejskich)
2 duże zabki czosnku
łyżeczka musztardy Dijon
sól morska
pieprz świeżo mielony
sok z połowy cytryny
pół szklanki oliwy z oliwek EV

Na patelni rozgrzać oliwę i wrzucić pokrojone pieczywo. Przygotować grzanki. 
Sałatę umyć, osuszyć i rozłożyć na talerzu. Ułożyć pokrojone w ćwiartki jajka. Rozłożyć fileciki anchois. Rozsypać grzanki.

Dressing:
Zmiksować dwa żółtka i dodać czosnek, zgnieciony nożem i wymieszany wcześniej z solą, a następnie sok z cytryny i musztardę. Miksować i dolewać powoli oliwę by powstał kremowy sos.
Tak przygotowanym dressingiem polać sałatkę. Posypać ją posiekanym szczypiorem.
Podawać z białym winem.


Bon Appétit!




Może spodobają Wam się również inne sałatki:

Sałatka z kuskusu, selera naciowego, pistacji z granatem i miętą
Sałatka z rukolą i tuńczykiem
Kolorowa sałatka z ryżem
Sałatka z kurczaka z parmezanem
Sałata z fasolki szparagowej, z fetą i karmelizowaną cebulą


Przepis dodaję do dwóch akcji:

piątek, 22 marca 2013

Krokiety z mięsem i pieczarkami z barszczem czerwonym

To już 3 raz w tym okresie jesienno-zimowym, kiedy robiłam krokiety. Najczęściej robię większą ilość i zamrażam. Można je odgrzać w każdej chwili i mamy gotowy obiad. Bardzo chciałam Wam pokazać krokiety w moim wydaniu, ale zazwyczaj nie było okazji ich sfotografować. Wieczorami światło nie jest najlepsze, a poza tym to dość pracochłonne zajęcie, dlatego starałam się nie odrywać od niego, by szybko się uporać. Tak więc z aparatem w pobliżu nie byłoby to możliwe.
Jednak tym razem zaparłam się i zdjęcia są!
Przygotowałam 24 tradycyjne krokiety z mięsem i pieczarkami, a do tego wielki gar barszczu czerwonego jak dla garnizonu! :)



Według przepisu mamy

SKŁADNIKI na ok. 24 krokiety:
1,20 kg wołowiny
2 marchewki
kawałek selera
kawałek pora
duża cebula
70 - 80 dkg pieczarek
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka masła
sól, pieprz

oraz:
bułka tarta do panierki
2 jaja
2 łyżki mleka
olej z pestek winogron do smażenia lub sklarowane masło (jak kto woli)

BARSZCZ CZERWONY:
rosół z gotowania mięsa
2-3 duże buraki (wyszorowane i obrane)
2 ząbki czosnku
3 łyżki octu z czerwonego wina
2 łyżki suszonego majeranku
duży liść laurowy
pół łyżeczki cukru
świeżo mielony pieprz
ewentualnie sól do smaku (ja bardzo ograniczam jej użycie)



Przygotowywanie krokietów zaczynam zawsze od rosołu, żeby mięso było miękkie, a następnie przystępuję do smażenia naleśników. Celowo nie podaję przepisu na nie, ponieważ każdy ma swój sposób. Ważne, by naleśniki nie były ani cienkie, ani zbyt grube, ponieważ będziemy mieć problem ze zwijaniem ich. Moje naleśniki przygotowuję na bazie mąki, jajek i  mleka. Nigdy nie dodaję do nich wody, jak niektórzy.
Przyznam, że miałabym również problem by określić proporcje do ciasta naleśnikowego, ponieważ z reguły robię to na oko. Rozbijam 2 jajka, miksuję, dodaję mąkę i mleko na przemian, kontrolując konsystencję ciasta.

Mięso dokładnie umyć i gotować (jak rosół) wraz z warzywami, zszumować, a następnie wyłowić, ostudzić, pokroić na mniejsze kawałki i zmielić w maszynce. Rosół zostawiamy, ponieważ stanowi bazę do przygotowania barszczu.
Cebulę obrać i posiekać.  Podsmażyć na oliwie z dodatkiem masła.  Pieczarki wyszorować i umyć. Pokroić w mniejsze cząstki i dodać do cebuli. Dusić przez parę minut do czasu, aż woda z pieczarek wyparuje. Doprawić do smaku. Ja używam świeżo mielonej soli morskiej oraz pieprzu kolorowego. Pieczarki połączyć z mięsem, dodać jeszcze łyżkę masła dla wilgotności farszu i ostudzić.
Każdego naleśnika smarujemy farszem i zwijamy. Najlepiej ułożyć sobie naleśnika na desce, rozsmarować farsz i najpierw zwinąć brzegi po obu bokach do środka. Następnie od góry i dołu.
Układamy na talerzach.

Jajka roztrzepujemy, dodajemy mleko i  maczamy zwinięte krokiety, a następnie obtaczamy na drugim talerzu w bułce tartej. Smażymy po 2-3 minuty z każdej strony i przekładamy na ręczniki papierowe, pamiętając by ciągle je zmieniać. Smażymy w niewielkiej ilości tłuszczu, więc należy uważać, by się zbytnio nie zrumieniły. W trakcie smażenia proponuję zmieniać patelnie lub umyć i ciągle zmieniać tłuszcz.
Krokiety najlepiej smakują z domowym barszczem czerwonym z prawdziwych buraków z dużą ilością majeranku.
Przy większej ilości można śmiało je zamrozić i wyjmować w razie potrzeby.

BARSZCZ CZERWONY:
Do wcześniej przygotowanego rosołu wrzucamy umyte, pokrojone na ćwiartki buraki oraz liść laurowy. Chwilę gotujemy dla uzyskania głebokiego, czerwonego koloru barszczu. Pod koniec przyprawiamy pieprzem, cukrem, przeciskamy czosnek i dodajemy ocet. Na końcu dodajemy majeranek.
Barszcz podajemy w filiżankach lub bulionówkach, stawiając obok talerzyk z krokietami.


Jest to oczywiście szybka i łatwa do przygotowania wersja barszczu, którą wykorzystuję dość często w swojej kuchni. Jednak bardzo lubię barszcz na zakwasie, który gotuje moja mama na uroczystości rodzinne i święta.

Jak zdążyliście zauważyć na zdjęciach całkowicie nie widać barszczu w filiżance (za mało znam się nadal na fotografii i nie potrafię osiągnąć pewnych efektów), dlatego celowym zabiegiem było ustawienie przezroczystej szklanki z barszczem, co uratowało chyba sprawę, a jednak nie oddało jego pięknego koloru, czym jestem zmartwiona. No cóż, ale najważniejsze do zaprezentowania Wam były krokiety.


 Bon Appétit!



środa, 20 marca 2013

Śledzie w musztardzie

Zdążyliście już dobrze mnie poznać przez cały rok mojego blogowania i wiecie, że śledzie są jednym z moich ulubionych przysmaków. Najczęściej jadam je zimą i w okresie jesiennym, ale przecież na święta nie może ich zabraknąć. Przygotowałam dwie propozycje na tegoroczną Wielkanoc. Pierwsza to śledzie w musztardzie dla prawdziwych wielbicieli tych ryb i sosów na bazie musztardy i kurkumy.
Przygotujcie je wcześniej, żeby smaki dobrze się połączyły. Naprawdę polecam!


Przepis własny

SKŁADNIKI:
400 g matjasów
180 g jogurtu naturalnego (np. Danone)
5 ziaren czarnego pieprzu
3 ziarna ziela angielskiego
1 liść laurowy
3 łyżki musztardy francuskiej
2 łyżki musztardy chrzanowej
1 łyżeczka musztardy dijon
1 płaska łyżeczka kurkumy
szczypta papryki wędzonej w proszku

Śledzie umyć, zamoczyć w wodzie na ok. 30 minut, a następnie osuszyć i pokroić na wąskie paseczki.
W razie wątpliwości należy spróbować kawałeczek, czy nie są zbyt słone. Wiem, że niektórzy moczą śledzie bardzo długo, ja jestem temu przeciwna.
Na dnie wysypać ziarna pieprzu i ziela angielskiego.Włożyć liść laurowy.
Przygotować sos z podanych składników i warstwo układać śledzie z sosem w słoiku.

Bon Appétit!


A jeśli szukacie innych pomysłów na śledzie polecam dział Ryby i owoce morza, gdzie znajdziecie kilka wspaniałych przepisów.


poniedziałek, 18 marca 2013

Sałatka z kuskusu, selera naciowego, pistacji z granatem i miętą

Z przyjemnością biorę udział w akcji, którą organizuje Panna Malwinna z bloga Filozofia smaku. Bardzo lubię kuchnię arabską, niekiedy z nią eksperymentuję, dlatego przygotowałam pyszną sałatkę, która będzie Wam smakować o każdej porze roku. Kuskus, seler naciowy, granat, pistacje, spora ilość mięty i natki to kwintesencja arabskich smaków. Lekka, odświeżająca sałatka, która może zachwycić nie tylko smakiem, ale i kolorami.


Przepis autorski

SKŁADNIKI:
pełna szklanka kaszki kuskus
2 duże łodygi selera naciowego
pół granata
1 szalotka
1 limonka
2 duże garście pistacji
sól i pieprz świeżo mielony
pół pęczka natki pietruszki i garść mięty
oliwa z oliwek


DRESSING:
1/4 szklanki oliwy z oliwek EV (ja użyłam aromatyzowanej oliwy MONINI z szalotką)
3 łyżki białego octu winnego
duży ząbek czosnku

oraz:
listki mięty do ozdoby


Kaszkę kuskus wsypać do miseczki, polać 4-5 łyżkami oliwy z oliwek. W palcach rozetrzeć kaszę, dzięki czemu będzie sypka, nie będzie się sklejać. Następnie zalać wrzątkiem jak w instrukcji na opakowaniu i przykryć. Po 5 minutach przemieszać widelcem i ostudzić.
Dodać sól i pieprz, wcisnąć sok z połowy limonki. Dodać posiekaną natkę, bazylię, szalotkę i pokrojony ładnie w półksiężyce seler naciowy. Z granata wyłuskać ziarna i posypać sałatkę. Polać oliwą wymieszaną z przeciśniętym czosnkiem i octem winnym. Przełożyć na talerze, udekorować listkami mięty i posiekanymi pistacjami. 
Ja dodatkowo kładę ćwiartki limonki, którą można wycisnąć tuż przed zjedzeniem sałatki.

Bon Appétit!




Polecam również przepis na Sałatkę z anchois i jajkami po hiszpańsku


Przepis dodaję do dwóch akcji:

(III Festiwal Kuchni Arabskiej

piątek, 15 marca 2013

Brownies z wiśniami



Ciasta czekoladowe cieszą się u nas dużym powodzeniem. Nie wymagają dużego wysiłku, a zaletą takich wypieków jest również to, że zawsze wychodzą i są zjedzone do ostatniego okruszka. Nie potrzeba poza tym wychodzić z domu, by kupić składniki, ponieważ zawsze wszystko jest w naszej spiżarni.

Oto brownies z wisniami, ale jeśli wiśni nie macie, możecie użyć jakichkolwiek mrożonych owoców lub owoców z konfitury. Jeśli zaczniecie kręcić nosem i jednak nie macie wkładu owocowego pod żadną postacią, to pomińcie to lub dodajcie orzechy :) Wszystko da się zrobić by wyczarować coś pysznego i to bez konieczności wychodzenia z domu, zwłaszcza wtedy, kiedy jest okropnie zimno!

czwartek, 14 marca 2013

Pappardelle z grzybami w sosie z gorgonzoli i serem provolone

Dawno nie zaprezentowałam Wam żadnego makaronu, a wiem jak bardzo je lubicie :) Niesłabnącym powodzeniem cieszy się mój przepis na spaghetti alla carbonara z orzechami.
Tym razem proponuję grzybowe szaleństwo z wykorzystaniem prawdziwków i pieczarek, a wszystko w kremowym sosie z dwóch serów: gorgonzola dulce i provolone piccante. Nie bez powodu połączyłam aksamitną i delikatną gorgonzolę z pikantną odmianą provolone. Jest to połączenie idealne, które daje nam intensywny smak i zapewniam, że smakuje wybornie. Oczywiście, jeśli będziecie mieć problem z dostaniem provolone w naszym kraju, a może tak się zdarzyć (ja swój kawałek przywiozłam z Włoch), możecie wykorzystać inny rodzaj sera, jaki macie pod ręką, jak pecorino, grana padano... Może to nie będzie ten sam smak, ale stworzycie na pewno pyszne włoskie danie.


Przepis własny

SKŁADNIKI dla 2-3 osób:
250 g makaronu pappardelle (u mnie świeży CASA BURATTI z Makro)
40 dkg pieczarek (oczyszczone i pokrojone)
3 duże suszone prawdziwki (namoczone wcześniej w wodzie)
3 ząbki czosnku
oliwa truflowa (kilka łyżek)
1 łyżka masła
ok. 200 g sera gorgonzola dulce (używam z firmy IGOR)
pół szklanki startego na drobnych oczkach tarki sera provolone piccante*
1 jajko
3 łyżki jogurtu naturalnego
1/4 szklanki mleka
sól morska
pieprz kolorowy świeżo mielony
natka pietruszki

* jeśli nie macie sera provolone użyjcie pecorino lub parmezan

W garnku rozgrzać ok. 4 łyżki oliwy, dodać masło, a następnie posiekany czosnek. Wrzucić pokrojone pieczarki i smażyć do miękkości, poczekać aż odparuje woda. 
W międzyczasie rozbełtać jajko, wymieszać z jogurtem, mlekiem, pokrojoną gorgonzolą i startym serem provolone. Dodać posiekaną natkę pietruszki i całość wymieszać. 
Makaron ugotować al dente, odcedzić i przełożyć do garnka z pieczarkami. Dodać namoczone, pokrojone prawdziwki i wlać wodę, w której się moczyły. Zamieszać i gotować przez chwilę na małym ogniu, żeby makaron przeszedł smakiem grzybów. Odstawić z ognia i wlewać powoli sos jajeczno-serowy i dokładnie, intensywnie mieszać. Przyprawić solą i pieprzem. 
Podawać na dużych talerzach. Dodatkowo można zetrzeć większą ilość sera provolone, by wzbogacić smak dania, a także polać oliwą truflową.

Bon Appétit!


wtorek, 12 marca 2013

Crema di limoncello

Przepis dostałam od znajomej koleżanki, mieszkającej w Rzymie. Od dawna nosiłam się z zamiarem zrobienia crema di limoncello, ale jak tylko robiłam jakąś nalewkę wybierałam najczęściej cytrynówkę (a w okresie letnim wiśniówkę). W końcu zdecydowałam, że zrobię i to i to jednego dnia. Możecie sobie wyobrazić ile cytryn musiałam obrać :) Nalewkę cytrynową mogliście już zobaczyć, a dziś prezentuję Wam likier cytrynowy.
Tej zimy naprawdę oszalałam na jego punkcie!


SKŁADNIKI:
7 dużych cytryn
1 limonka
600 g cukru
0,5 litra spirytusu
2,5 szklanki mleka
puszka mleka zagęszczonego niesłodzonego (ok. 400 g)


Cytryny i limonkę sparzyłam we wrzątku. Osuszyłam ręcznikami papierowymi. Każdą obrałam cienko ze skórki za pomocą obieraczki do ziemniaków z płaskim ostrzem (nie ząbkowanym). Wrzuciłam skórki do słoika i zalałam spirytusem. Odstawiłam w dużym sloju w ciemne miejsce. Codziennie potrząsałam słoikiem.
Po 7 dniach zlałam alkohol ze słoika i połączyłam go z ugotowanym, przestudzonym mlekiem. Mleko należy gotować z cukrem, aż do jego rozpuszczenia. Na końcu należy dodać mleko zagęszczone. Dokładnie wymieszać.
Tak powstał likier o smaku cytrynowym. Przelałam do butelek i wstawiłam do lodówki.

Bon Appétit!


poniedziałek, 11 marca 2013

Curry z bakłażana z ryżem jaśminowym

Pamiętam, kiedy Nigel Slater w swoim programie na BBC przygotowywał to danie. Oczy zaszły mu łzami, bo przedobrzył z przyprawami. Ciągle dolewał jogurtu naturalnego by zniwelować ostry smak curry. Dodał go naprawdę dużo. Trochę mnie to nawet rozśmieszyło, bo odwracał się od kamery by ukryć załzawione oczy, ciągle też chrząkał i dolał chyba litr jogurtu :)
Ja nie zrobiłam tej potrawy na ostro, a w każdym razie mniej więcej :)



w/g przepisu N. Slatera z moimi zmianami

SKŁADNIKI dla 2 osób:
1 duży bakłażan
2 duże cebule
puszka pomidorów pelati (w oryginale świeże pomidory)
połowa papryczki chili
1 łyżeczka curry w proszku
1 łyżeczka kurkumy
szczypta cynamonu
szczypta  (ok. pół łyżeczki) kardamonu
3 cm kawałek imbiru starty na tarce
1 posiekany ząbek czosnku (w oryginale brak)
sól, pieprz
3 łyżki oleju ryżowego
garść posiekanej świeżej natki pietruszki

oraz:
ryż jaśminowy do podania
liście mięty (opcjonalnie)

Bakłażana umyć i pokroić na plastry, a następnie na połówki. Posolić i odstawić na ok. 30 minut by puścił wodę. Przepłukać dokładnie w zimnej wodzie i osuszyć.
Rozgrzać patelnię lub wok z olejem i podsmażyć bakłażana. Dodać posiekane cebule i papryczkę chili. Wsypać wszystkie przyprawy łącznie z czosnkiem i imbirem. Smażyć. Kiedy przyprawy oddadzą swój aromat, a bakłażan będzie miękki i lekko zecłocony, dodać pomidory pelati, wszystko dobrze wymieszać i dusić ok. 20 minut. Pod koniec gotowania dodać sporą ilość natki pietruszki. Możemy zostawić kilka listków do dekoracji dania przed podaniem. Ewentualnie użyjcie mięty, która komponuje się w tym daniu rewelacyjnie.
Jeśli potrawa wyda Wam się za ostra proponuję dodać jogurt naturalny, należy jednak uważać, by się nie zważył.
Curry najlepiej serwować z ryżem.


Bon Appétit!



sobota, 9 marca 2013

Pasta pieczarkowa

W mojej lodówce zawsze znajduje się jakaś pasta do kanapek. Jeśli nie jest to hummus to różnego rodzaju pasty z fasolą, tuńczykiem, z suszonymi pomidorami lub guacamole. Bardzo często pojawia się również pasta pieczarkowa z oliwkami kalamata. Pasta świetnie smakuje z pieczywem zarówno razowym, jak i pszennym. Jest szybka do przygotowania i świetnie sprawdzi się również, kiedy spodziewamy się gości i robimy mini-kanapeczki na przekąskę.



Przepis własny

SKŁADNIKI:
10 dużych pieczarek
pół słoika czarnych oliwek
2 jajka ugotowane na twardo
1 ząbek czosnku
szczypta soli
szczypta świeżo mielonego pieprzu kolorowego
pół łyżeczki suszonego tymianku
łyżka posiekanego koperku
2 łyżki majonezu
łyżka jogurtu greckiego


Pieczarki obrać, oczyścić i umyć. Pokroić i podsmażyć na maśle, aż woda odparuje, a pieczarki będą miękkie. Ostudzić i przełożyć do blendera. Zmiksować, dodać jajka i wszystkie pozostałe składniki. Miksować, aż powstanie jednolita masa.
Przed podaniem pastę należy schłodzić. Podawać z pieczywem, krakersami czy waflami ryżowymi. Świetnie sprawdza się grillowany chleb.

Bon Appétit!


piątek, 8 marca 2013

Babka piaskowa



Dziś Dzień Kobiet!Z tej okazji zapraszam na pyszną babkę piaskową, za którą wprost przepadam. Mam nadzieję, że Wy również :) Częstujcie się!
A wszystkim kobitkom życzę udanego i radosnego dnia i czegoś więcej niż paczka rajstop :-)

PS. Już wkrótce Święta Wielkanocne, a jak wiadomo będziemy piec babki. U mnie obowiązkowo musi być babka drożdżowa z lukrem i bakaliami, ale jeśli ktoś chce może również zrobić piaskową.

środa, 6 marca 2013

Zupa grochowa z zacierkami



Gdybym była mężczyzną, to zapewne zupa grochowa kojarzyłaby mi się już zawsze z pobytem w wojsku. Ale mnie najbardziej potocznie mówiąc "grochówka" kojarzy się z dzieciństwem. Z obiadem zjadanym u babci po powrocie ze szkoły. Pyszna, sycąca i gęsta zupa, z majerankiem, z zacierkami to po prostu poezja smaku :)  Często sama prosiłam, żeby tuż po powrocie ze szkoły właśnie ta zupa na mnie czekała. Jedliście?Lubicie?

poniedziałek, 4 marca 2013

Sałatka z rukolą i łososiem

Niektórych przepisów nie trzeba wymyślać. Powstają zupełnie spontanicznie, kiedy coś zalega nam w lodówce, nie chcemy dopuścić by się zmarnowało lub kiedy zostaje coś, co właściwie nie powinno być długo przechowywane, bo wyschnie i nie będzie już nam smakować. Tak w skrócie przedstawiłam Wam historię tej sałatki, która powstała w wyniku pieczenia łososia na danie główne, a że kupiłam 3 steki tej ryby i nie chciałam jej zamrażać upiekłam w piekarniku i wykorzystałam do pysznej sałatki. Także jednego dnia łosoś był na obiad i na kolację.
Wybrałam takie, a nie inne składniki, ponieważ doszłam do wniosku, że będą pasować idealnie i nie pomyliłam się!Sałatka jest z pewnością do powtórzenia. Dressing z dodatkiem musztardy dijon okazał się strzałem w dziesiątkę, a jest to jeden z najczęściej przeze mnie stosowanych dressingów do sałat.


Przepis własny

SKŁADNIKI:
1 filet z łososia (wcześniej grillowany)*
150 g rukolii
kilkanaście czarnych oliwek
pół słoika suszonych pomidorów z zalewy
garść parmezanu świeżo startego

DRESSING:
kilka łyżek oliwy z oliwek EV
2 łyżki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
2 łyżki balsamico
2 łyżeczki musztardy dijon
1 ząbek czosnku (przeciśnięty przez praskę)
sól morska, świeżo mielony pieprz

*Zacznijcie od przygotowania łososia, polecam kilka moich przepisów, które znajdziecie tutaj lub tu. Najszybciej możecie go również przygotować, smażąc na patelni grillowej. Wystarczy tylko obficie skropić go cytryną i popieprzyć.

Składniki dressingu wymieszać, aż powstanie gęsty sos. W razie potrzeby dodać więcej oliwy, jeśli wyda wam się, że dressingu jest za mało.
Rukolę rozłożyć na talerzu, dodać pokrojone pomidory suszone, kawałki łososia (bez ości naturalnie) oraz oliwki. Zetrzeć parmezan i polać sałatkę przygotowanym wcześniej dressingiem.


Bon Appétit!